Przepis, który już nie pamiętam gdzie znalazłem, ale się bardzo dobrze sprawdza. Wszystkie moje mrówki bardzo chętnie się nim zajadają.
Co nam potrzeba?
- Jedno jajko kurze
- Miseczka
- Miód (naturalny najlepiej)
- Cukier
- Garnek ( dwu litrowy w zupełności wystarczy)
- Agar lub żelatytyna
- 300 ml wody
- Foremka na kostki do lodów (im mniejsze dołeczki na wodę tym lepiej)
- Drugi pojemniczek
- Widelec
- Łyżka
- Odrobina wolnego czasu
Opcjonalnie:
- Jakaś jedna tabletka z kompleksem witamin (typu CENTRUM)
- Foremka na kostki do lodów - im mniejsze zagłębienia na wodę tym lepiej!
Jak to przyrządzić?
- Do garnka wlewamy 300 ml wody i zaczynamy gotować
- W momencie, gdy woda zacznie się gotować zmniejszamy płomień i rozpoczynamy gotowanie na wolnym ogniu.
- Dodajemy agar lub żelatyne (około 2 łyżeczki do herbaty. Można dodać mniej lub więcej, w zależności od wymarzonej konsystencji)
- Po 10 - 15 minutach gotowania, mieszania i uważania, by woda nam nie wykipipiała (Tak, tak! Trzeba stać nad garami...) ściągamy garnek z ognia i dodajemy 2 - 4 pożądne (nie żałować!) łyżki stołowe miodu do garnka i dobrze rozmieszać, by powstała wmiare jednolita ciecz.
- Dodajemy cukier (1 płaska łyżka stołowa wystarczy, ale mi się wsypało pół cukierniczki i też było dobrze). Pożadnie mieszać, by cukier jeszcze w ciepłej wodzie się rozpuścił.
- Zostawiamy do ostygnięcia na 15 - 20 minut (palacze na papieroska, a niepalący mogą posprzątać bajzel).
- Gdy woda już ostygnie, wbijamy jajko do mikstury. Może być samo żółtko, może być całość - obojętne. Musimy pamiętać, by woda była chłodna, bo sie nam jajko zetnie i będzie miodna jajecznica, czyli kiszka :)
- Rozpoczynamy energiczne mieszanie, najlepiej widelcem.
- Gdy całość uzyska jednolitą konsystencję, rozlewamy do foremek na kostki lodu a resztę do jakiegoś pojemniczka.
- Foremkę i pojemniczek wkładamy do lodówki (nie zamrażarki!)
- Po 2-3 godzinkach, gdy nam się już całość zżeluje, foremkę na kostki lodu zostawiamy pod ręką w lodówce, a drugi pojemniczek do zamrażaki na późniejsze użytkowanie.
- Karmimy mrówki!
Efekt końcowy
Ja się odważyłem i sam zjadłem trochę - cholernie słodka miodowa galaretka :D
Zawsze można poeksperymentować i dodać np syropu klonowego, jakiś naturalny koncentrat do soków ( typu Spiżarka Babci Maliny czy jak jej tam było).
Smacznego, Mr.Q
|