Użytkownik:Hodowca2
| ||
|
Witam Mam na imię Mateusz i mieszkam w Olsztynie... Hodowlą interesowałem się prawie od zawsze, mimo, iż nie zawsze były to mrówki. W wieku 6 lat na wakacjach u babci złapałem kilka traszek... bardzo denerwowałem się gdy nie chciały jeść resztek z mojego obiadu. Myślałem wtedy "na pewno babcia dodaje coś do żarcia, przecież od samego początku jest przeciwko moim jaszczurkom". Jako, że jaszczurki nie jadły obiadu podzieliły los większości zwierząt których opiekun ma 6 wiosen.
Na bodajże 12 urodziny dostałem od wujka kraba tęczowego... ale była frajda, mieszkał sobie w małym akwarium w moim pokoju. Godzinami patrzyłem jak pałaszuje jabłka albo inne smakołyki. Naprawdę świetne stworzenie. Niestety zdechł mi przed samym bożym narodzeniem z niewiadomych przyczyn... płakałem...
Dwa lata temu na wakacjach poszedłem nocować do kolegii. W właśnie wtedy znowu narodziła się we mnie miłość do szklanych pomieszczeń na zwierzaki. Miał on wspaniałe akwarium a w nim 2 parki jakich rybek (nie pamiętam dokładnie) i świetną ławiczkę neonów. Postanowiłem "ja też chce" no i zacząłem od parki mieczyków w małym kilkunastolitrowym akwarium. Potem rozrosło się doszły molinezje, neony, danio, gupiki... I większość żyje do dzisiaj...
Jakiś czas temu poznałem Michała (Mrówkolwa) i dowiedziałem się, że on hoduje mrówki... "to jest coś dla mnie" pomyślałem... zacząłem więc czytać... czytałem, czytałem i czytam nadal.
W środę (tj. 28.03.2007) przeszedłem się do lasu w celu poznania okolicznych mrowisk... idę sobie idę patrzę dużo kamieni w nasłonecznionym miejscu...a co zajrzę... podnoszę kamień patrzę gniazdo f. cinerea a wśród nich królowa... a jako, że miałem przy sobie pensetę i probówkę to ta królowa wraz z 2 robotnicami zostały moimi pierwszymi pupilami...
