Wiersze o mrówkach

Z Formicopedia
Skocz do: nawigacja, szukaj

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Mrowisko


Z wysokiej patrzę wieży na ludzkie mrowisko,

Gdy się pode mną w dole rozpościera nisko,

Skrzętne, śmieszne, obłędne. Ale ja, któż jestem?

Poetką? więc skrzydlata mrówka, ot i wszystko.


Mrówka


Wlokąca ciężar nad siły,

mrówko samotna na ścieżce!

Przeszkody cię otoczyły,

zasadzki i kroki: podstępne drapieżce.

Ciągniesz z rozpaczą wior słomy,

którego nikt ci nie zazdrości.

Hartu, poświęceń ogromy

przesuwasz przed moim spojrzeniem litości.

W cienia mojego niebie

wysilasz serce swe szare...

Mrówko: wpatruję się w ciebie

ja, bóstwo ginące pod własnym ciężarem.


Marian Piechal

Do mrówki


Mróweczko skrzętna, mróweczko,

która za chwilę pod moją

zginiesz podeszwą, pociesz się,

pociesz, nietrwała jest także

ziemia, niepewne dnia oko,

słońce, toczące krew w naszych

ciałach, istoto niewinna,

bez grzechu pierworodnego

poczęta, na złagodzenie

zgorzeli świata zrodzona,

która za moment przejdziesz o,

już! do nicości, mróweczko.

To mówię ja, który żyję

równie jak ty, o nieszczęsna,

w krótkim przebłysku pomiędzy

złudną sekundą nadziei

a nagła podeszwą śmierci.