Blog Formica rufibarbis (Jeremi)

Z Formicopedia
Skocz do: nawigacja, szukaj

Co to? Skąd? Po co?

Mrówka ta zamieszkuje tereny piaszczyste, porośnięte trawą, te obszary, które są wystawione na działanie słońca ogrzewające głęboko glebę. Owe mrówki są agresywne wobec owadów i innych mrówek wstępujących na jej teren. Kolejną cechą, którą sobie cenię u tych zwierząt to rozmiary: robotnice mają długość do 7 mm. Kolonie nie są zbyt liczne, bo dochodzą w naturze do stanu kilkuset robotnic( jeszcze nie wiem jak to będzie wyglądało w warunkach hodowlanych ). Poza tym królowe zakładają kolonie w sposób klasztorny.

Dzień: 23 czerwca 2007 roku

Słoneczny dzień, godzina około 14.00, a ja idę sobie chodnikiem do domu. Nagle przed sobą widzę dorodną królową, reakcja - wyjmuję chusteczki higieniczne celem bezpiecznego przetransportowania królowej do domu.

Królowa.

Dzień: 1 lipca 2007 roku

Królowa Formica rufibarbis siedzi sobie w probówce z mchem, poczwarkami Formica fusca i pakietem własnych jajeczek. Skończyła właśnie kąpiel w falach UV z mojej lampki biurowej.

Królowa potomstwem.

Dzień: 5 lipca 2007 roku

Zastanawiałem się nad formicarium dla przyszłej kolonii. W grę wchodziły dwie opcje: kupić formicarium typu "R" lub zrobić formicarium typu "badziewie" ... hm... Napisałem o problemie tutaj, mam nadzieję, że koledzy pomogą. Na razie mam czas do namysłu - zobaczymy co się da zrobić.

Dzień: 20 lipca 2007 roku

Królowa doczekała się niewolnic. Robotnice F. fusca, które się właśnie przeobraziły w podrzuconych poczwarkach mają około 7 mm. Pomagają królowej przenosić poczwarki oraz karmić larwy. Czekam na pierwsze robotnice F. rufibarbis.

Można też zobaczyć jak królowa F. rufibarbis współpracuje z robotnicami F. fusca. Filmik przedstawia konsumpcję konika polnego i pilnowanie jaj, larw i poczwarek. Dowodzi też temu, że królowe zakładające standardowo kolonie klasztornie mogą bez problemu współpracować z robotnicami obcego gatunku. Ciekawe, że robotnice zatargały pokarm akurat na korek. Możliwe, że chodzi o wilgotność.



Królowa z obstawą.

Dzień: 28 lipca 2007 roku

Nadszedł w końcu ten dzień. Światło dzienne ujrzały pierwsze piastunki F. rufibarbis. Robotnice mają około 5 mm. ( Takie małe rozmiary są normalne w pierwszym pokoleniu. W naturze królowa nie jest dokarmiana, toteż zużycie energii na jaja jest mniejsze niż w następnych pokoleniach, kiedy robotnice zaczynają karmić królową. Przewiduję, że w następnych pokoleniach robotnice będą osiągać coraz to większe rozmiary, aż do 7 mm ).Pancerz jeszcze im nie stwardniał, jednak te rzeczy nie odstraszają je od pracy w kolonii. Karmią, czyszczą, opiekują się potomstwem. Do otwarcia zostały trzy kokony. Gdy z nich wyjdą robotnice, przeniosę kolonię do formicarium, w którym schnie właśnie silikon.

Robotnica w czasie przenoszenia jaj.
Wielkość piastunki F. rufibarbis na tle robotnic F. fusca z dojrzałej kolonii.

Dzień: 1 sierpnia 2007 roku

Przeprowadziłem mrówki do formicarium. Na początku wyglądały na zagubione, ale po dwóch godzinach odnalazły się w sytuacji, największe robotnice F. fusca pozbierały młodsze siostry oraz królową i zwołały naradę pod jednym z kamyków. Niedługo po tym wydarzeniu przeniosły się do domyślnego gniazda w korku. Na razie szukają odpowiedniego miejsca dla jaj, larw i poczwarek, gdyż każde z nich potrzebuje innego poziomu wilgoci. Robotnice stworzą żłobek. Na jednym ze zdjęć zwróć uwagę na delikatność z jaką obchodzi się robotnica z poczwarką. Ja tymczasem zastanawiam się w jaki sposób i czym podgrzać arenę i tym samym gniazdo.

Formicarium zbudowane ze starego akwarium. Dziś zamieszkały w nim mrówki.
Żłobek.
Zwróć uwagę na oczy poczwarki, które przebijają przez kokon.

Dzień: 25 sierpnia 2007 roku

Liczebność kolonii bez większych zmian - około 23 osobników. Jest kilka kokonów, kilka jajeczek. Na razie kolonia wolno się rozwija. Mrówki zabudowały sobie wejście mchem, oraz naniosły trochę ziarenek piasku i kawałków mchu do gniazda w celu regulowania wilgotności.

Robotnice nie odstępują królowej nawet na krok.

Dzień: 25 sierpnia 2009 roku

Minęło trochę czasu. Przez rok wymarły wszystkie niewolnice Formica fusca, które zostały zastąpione prawowitymi córkami królowej Formica rufibarbis. Przeniosłem mrówki z dużego, nieekonomicznego formicarium do kasety typu Curtus.W tej chwili jest ich około 30. Mrówki zabudowały wejście. To naturalne zachowanie u tych mrówek, kiedy stan kolonii jest niski i boją się zagrożenia z zewnątrz.

Formicarium

Moja strona na formicopedii